Kolejny krok wykonany
W bardzo wietrzną niedziele na stadion w Hucisku przybyła drużyna Wierzawic która zajmowała drugie miejsce w tabeli. Gospodarze natomiast z 27 punktami mieli zaledwie matematyczne szasne na awans. Lecz każdy wiedział że nikt nie odpuści w tym spotkaniu po pamiętnej zeszłorocznej porażce Sokoła 3:5.
Początek meczu należał do miejscowych gdzie często uruchamiani skrzydłowi nacierali swoimi flankami. Nasi obrońcy na szczęście nie tracili głowy i przerywali akcje przeciwnika. Po dobrym początku Huciska do głosu doszli zawodnicy Sanu oddając kilka strzałów na bramkę Sokoła z którymi bramkarz nie miał problemów. w 18 minucie nastąpiła euforia na trybunach po zdobytym golu przez Tomasza Kuprasa. Wiszącą długą piłkę zagrywa niezawodny Sylwester Heliniak a atakujący nie miał problemów z umieszczeniem jej w siatce. Do końca pierwszej odsłony spotkania żadna z drużyn nie zagroziła już zmiany rezultatu i LKS San Wierzawice prowadził jedną bramką.
W drugiej połowie kibice mogli zobaczyć już ciekawsze widowisko. Z okolic 30 metra z rzutu wolnego szczęścia spróbował zawodnik gospodarzy gdzie piłka odbiła się od poprzeczki. Kilka minut później na podwyższenie wyniku szanse zmarnował Paweł Czop w której na wysokości zadania stanął golkiper miejscowych. Kiedy wydawało sie że nasi piłkarze wywiozą cenne 3 punkty po rzucie rożnym i nieporozumieniu brakarza i obrońców zawodnik Huciska strzela bramkę wyrównującą. Jednak to zawodnicy Sanu zadali ostatni cios. To była 85 minuta kiedy Bartłomiej Sarzyński po podaniu Tomasza Kuprasa umieszcza piłkę w długim rogu bramki.
Wielu kibiców i zawodników może mieć wiele pretensji do pani sędziny gdy jeszcze w pierwszej połowie nie puściła gry po faulu a mogła zastosować prawo przywileju korzyści. Można teraz tylko gdybać co by się stało gdyby gracz Sokoła stanął sam na sam z Mateuszem Heliniakiem.
W innym istotnym dla nas meczu niespodziewanie Brzyska Wola straciła punkty z Majdanem Łętowskim co spowodowało zrównaniem się z nimi punktami.Najprawdopodobniej bezpośredni mecz wyłoni mistrza naszej grupy premiowanym do A klasy.
Komentarze