Zdeklasowani

Zdeklasowani

LKS San Wierzawice po raz pierwszy w tej rundzie doznaje porażki i to z drużyną LKS Brzyska Wola. Nasi zawodnicy złapali spadek formy w najważniejszym momencie sezonu. Wszystko można było rozstrzygnąć tydzień wcześniej z Przychojcem lecz nieskuteczność naszych napastników nie pozwoliła odskoczyć vice liderowi na 5 punktów. Teraz po porażce 7:2 zmienia sie status qou. Mając taką samą ilość punktów liczą sie bezpośrednie mecze gdzie drużyna zza Sanu jest lepsza aż o 5 bramek.

Zawodnicy Wierzawic zaczęli spotkanie bardzo niemrawo czym w już 6 minucie straciliśmy bramke po akcji prawego skrzydłowego Brzyskiej który zagrał do kolegi na krótszy słupek a ten nie miał problemu z wykńczeniem akcji. Zaledwie 5 minut później po dośrodkowaniu na dłuższy słupek zamykający odgrywa piłke wzdłuż linii bramkowej a nabiegający piłkarz Brzyskiej pakuję ją między słupkami. Po kwadransie gry można było powiedzieć że już jest po meczu. Uderzenie z rzutu wolnego z okolic 20 metra na gola zamienia zawodnik drużyny przeciwnej. Po tych trzech szybkich ciosach zapanował chaos w ekipie Wierzawic co wieńczyło kolejnymi stratami. W 22 minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego gospodarze znów mogli świętować po podwyższeniu rezultatu.W 36 minucie nadzieje daje Bartłomiej Sarzyński po pięknym uderzeniu lewą nogą. Ale to Brzyska Wola w niedziele grała pierwsze skrzypce. W doliczanym czasie pierwszej połowy całkowitą nadzieje odbiera napastnik Wolanów wykańczając sytuacje sam na sam.

Po zmianie stron Tomasz Kupras zdobywa kontaktową bramke mocnym uderzeniem pod poprzeczke. Ci którzy liczyli jeszcze na remontade musieli sie bardzo przeliczyć. To była ostatnia akcja naszych piłkarzy. Kolejne ciosy zadawali wyłącznie Wolanie strzelając jeszcze 2 bramki. Sędzia także nie ułatwił nam meczu z boiska wyrzucając słusznie dwóch zawodników Sanu.

Nikt zapewne nie pamięta tak ogromnej katastrofy jak spadła na LKS San Wierzawice. Podobnie jak z Ulanowem z zeszłorocznych barażach pokazuje że brak nam doświadczenia w graniu meczy o stawke. Możliwe że spowodowane jest dużą ilości zawodników z małym doświadczeniem piłkarskim.

Teraz zostaje nam tylko obudzić sie z tego koszmaru i robić to czego nauczyliśmy swoich kibiców - zabierać przeciwnikowi wszystko ale i nie dać im niczego.Po tej porażce zostają nam jedynie baraże bo wątpliwa sprawa by Dębno które boryka sie z problemami kadrowymi zdołają coś ugrać z aktualnym liderem.

Powiązana galeria:
zamknij reklamę

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości